Paraliż fotowoltaiki w Polsce. Czy zdążymy przed unijną dyrektywą?

6 maja, 2025

Mimo że Polska należy do liderów w Europie pod względem tempa wzrostu mocy zainstalowanej fotowoltaiki, rozwój sektora PV coraz częściej napotyka na przeszkody administracyjne, które blokują realizację nowych projektów. Najnowsze opracowanie Polskiego Stowarzyszenia Fotowoltaiki (PSF) alarmuje: bez istotnych reform w zakresie wydawania pozwoleń, Polska nie tylko zmarnuje szansę na wykorzystanie potencjału odnawialnych źródeł energii (OZE), ale także może narazić się na kary ze strony Unii Europejskiej oraz utratę zainteresowania inwestorów.

Zgodnie z kwietniowym raportem Global Market Outlook przygotowanym przez PSF, Polska zajmuje obecnie 12. miejsce na świecie pod względem przewidywanego rozwoju sektora PV w latach 2024–2028. To szansa o ogromnym znaczeniu zarówno dla gospodarki, jak i dla procesu transformacji energetycznej. Niestety, coraz częściej realizacja tego potencjału jest ograniczana przez istniejące bariery systemowe.

W szczególności duże projekty fotowoltaiczne utknęły w skomplikowanych i czasochłonnych procedurach administracyjnych. Wbrew europejskim i globalnym trendom, Polska nie wdrożyła jeszcze przepisów, które rzeczywiście przyspieszałyby transformację energetyczną. Zamiast uczynić fotowoltaikę motorem modernizacji energetyki, polski system administracyjny stał się przykładem niewydolności procesów inwestycyjnych.


„Permitting hell” po polsku – diagnoza systemowych blokad
Raport PSF bez ogródek ukazuje obraz polskiego systemu inwestycyjnego dla PV – mamy do czynienia z klasycznym przypadkiem tzw. „permitting hell”.
Główną bolączką pozostaje mechanizm sekwencyjnych postępowań administracyjnych – każda kolejna decyzja może być wydana dopiero po uzyskaniu wcześniejszej. Brak możliwości prowadzenia procesów równoległych znacząco wydłuża realizację inwestycji.

Według raportu, realizacja projektu PV trwa od 3 do 6 lat, z czego większość tego czasu pochłaniają procedury administracyjne.
Największe problemy koncentrują się wokół czterech kwestii:
– decyzji środowiskowych (trwających nawet 12–18 miesięcy, bez jednolitej interpretacji przepisów),
– planowania przestrzennego (gdzie planowane zmiany w ustawie o planowaniu przestrzennym mogą dodatkowo utrudnić lokalizowanie instalacji PV),
– przyłączeń do sieci (gdzie inwestorzy skarżą się na arbitralność decyzji, brak przejrzystości i długie oczekiwanie),
– braku możliwości prowadzenia procedur równolegle, co zwiększa koszty i ryzyko.


Koszty zaniechania – dlaczego czas działa na naszą niekorzyść
Polski sektor PV stoi przed konkretnym terminem – maj 2025 r., kiedy upływa czas na wdrożenie dyrektywy RED III. Nakłada ona na państwa członkowskie obowiązek uproszczenia i przyspieszenia procedur administracyjnych dla inwestycji w OZE, traktując je jako projekty o nadrzędnym interesie publicznym.

Do tej pory Polska jedynie częściowo wdrożyła przepisy – 27 listopada 2024 r. wprowadzono zmiany w ustawie o OZE i innych aktach prawnych. Kolejne elementy implementacji przewiduje projekt ustawy z 7 lutego 2025 r. (UD162), który m.in. zakłada mapowanie potencjału OZE i wyznaczanie obszarów przyspieszonego rozwoju (OPRO). Jednak projekt nie usuwa wielu kluczowych barier administracyjnych.

Branża ostrzega, że brak działań może przynieść wymierne straty – nie tylko zahamowanie inwestycji, ale nawet wycofanie się deweloperów oraz postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości UE i kary za niewdrożenie prawa wspólnotowego.

Tym bardziej dotkliwe jest porównanie z innymi państwami. Niemcy zniosły obowiązek rejestracji mikroinstalacji, Francja wprowadziła wymóg montażu PV na parkingach powyżej 1500 m², Czechy uprościły procedury dzięki mapom lokalizacji OZE, a Włochy stosują zasadę „milczącej zgody”, co znacząco przyspiesza wydawanie pozwoleń.
W Polsce natomiast inwestorzy nadal słyszą: „brak mocy przyłączeniowej”, „nie można złożyć wniosku bez wcześniejszej decyzji”, „należy poczekać na interpretację”. Według ankiety PSF, ponad 85% uczestników ocenia obecny system jako nieprzewidywalny i odstraszający inwestorów.


Co dalej?
Zdaniem ekspertów, jeśli fotowoltaika ma nadal odgrywać kluczową rolę w polskiej transformacji energetycznej, konieczne są nie tylko zmiany legislacyjne, ale także usprawnienia na poziomie instytucjonalnym. Obecna sytuacja stanowi test dla administracji państwowej – chodzi o to, czy Polska będzie w stanie skutecznie realizować cele klimatyczne nie tylko w sferze deklaracji, ale również w praktyce.

Skorzystaj z formularza.
Rozpocznijmy współpracę!

Pomagamy w przeprowadzaniu specjalistycznych audytów, analiz dokumentacji, wspieramy Cię przy wyborze sprzedawcy, a także podejmujemy się działań na rzecz optymalizacji Twoich kosztów związanych z dystrybucją.

Formularz kontaktowy