Czy wysokie ceny energii zadepczą elektromobilność?

15 listopada, 2022

Energia elektryczna drożeje. Doskonale obrazuje to sytuacja na giełdzie, gdzie w dwa lata średnie ceny energii poszybowały w górę aż o 260%. Odbija się to niekorzystnie na budżetach domowych Polaków i uderza po kieszeni użytkowników samochodów elektrycznych. Jednak wbrew obiegowym opiniom wcale nie jest tak, że jazda elektrykiem zrobiła się mniej opłacalna od korzystania z auta o napędzie tradycyjnym. Szczególnie, że w sukurs konsumentom przychodzi rządowy projekt zamrożenia cen energii.

W wyniku rosnących cen energii ładowanie samochodów w publicznych sieciach ładowania staje się coraz droższe. We wrześniu koszt ładowania Tesla Supercharger wzrósł o około 0,50 zł za kWh. W zależności od rodzaju i mocy ładowarki oraz wybranego planu taryfowego cena za kWh u największych operatorów telekomunikacyjnych w Polsce może sięgać od 0,29 do 0,44 zł. Ładowanie na mieście: tanio już było? Niewątpliwie tak. Ale wspomnieć należy, że w dalszym ciągu korzystanie z samochodu elektrycznego jest znacznie tańszą alternatywą dla samochodu spalinowego. Jak to możliwe? Odpowiedź jest prosta – dzięki ładowaniu domowemu i zamrożeniu cen energii przez rząd. Projekt ustawy dotyczącej mrożenia cen energii resortu klimatu zakłada, że od 1 grudnia br. maksymalna cena prądu, dla odbiorców w gospodarstwach domowych, po przekroczeniu limitów, wyniesie 699 zł za MWh. Podmioty wrażliwe oraz mikro-, małe i średnie firmy zapłacą 785 zł za MWh. Co to oznacza dla użytkowników

PRZYKŁAD

Kierowca ładuje do 80% w domu przez noc. W tym przypadku załóżmy, że płacimy 0,69 zł za kWh (szacunek całkowitego kosztu taryfy nocnej), biorąc pod uwagę wzrost zużycia energii elektrycznej w przyszłym roku. Jeśli pozostałe 5% energii z sieci publicznej pobierane jest przez stacje AC, a 15% przez szybsze ładowarki DC, kupujesz odpowiednio 1,67 zł i 2,52 zł kilowatogodziny (w cenie Energia Standard – z Planu cenowego). Z tej kalkulacji wynika, że ​​jeśli zużyjesz 18 kWh i przejedziesz 100 km, zapłacisz około 18 zł. Za te pieniądze kierowcy silników spalinowych (przy średniej cenie 7,5 zł za litr) tankują już mniej niż 2,5 litra oleju napędowego.

Czy wysokie ceny energii zadepczą elektromobilność?

Skorzystaj z formularza.
Rozpocznijmy współpracę!

Pomagamy w przeprowadzaniu specjalistycznych audytów, analiz dokumentacji, wspieramy Cię przy wyborze sprzedawcy, a także podejmujemy się działań na rzecz optymalizacji Twoich kosztów związanych z dystrybucją.

Formularz kontaktowy